piątek, 12 lipca 2013

Festiwalowe lato

Lato to czas, kiedy festiwale filmowe rosną jak grzyby po deszczu. I oby było ich jak najwięcej, ponieważ podczas tego typu wydarzeń możemy oglądać filmy, które najczęściej są ciężko dostępne. Organizatorzy muszą zatem nieźle się namęczyć, żeby je sprowadzić. Ja wybrałem dla was trzy festiwale, których po prostu nie możecie przegapić. We wszystkich będę aktywnie uczestniczył i podzielę się wrażeniami tuż po ich zakończeniu. Zaczniemy od wyprawy do Wrocławia, a później wrócimy do stolicy Wielkopolski.





Co roku najważniejszym festiwalem filmowym są oczywiście "T-Mobile Nowe Horyzonty", które tym razem odbędą się we Wrocławiu w dniach od 18 do 28 lipca. Będę miał przyjemność uczestniczyć w tym święcie kina już szósty rok z rzędu. Na co warto zwrócić uwagę tym razem?
Moim zdaniem najatrakcyjniejsze będą retrospektywny, ze szczególnym uwzględnieniem tej Waleriana Borowczyka. W Polsce jest on znany przede wszystkim jako skandalista kręcący filmy erotyczne. Tymczasem nikt nie przywołuje jego początków, kiedy to tworzył świetne animacje. Będzie okazja je zobaczyć, jak i również najważniejsze fabuły. Waszej uwadze polecam także "Francuski neobarok", w którym znajdziecie między innymi obrazy Léos Caraxa. Być może znacie jego "Holy Motors", niedawno pokazywane w polskich kinach. Wytrwali niech się zmierzą z twórczością Hansa-Jürgena Syberberga, a przede wszystkim z blisko siedmiogodzinnym dziełem "Hitler, film z Niemiec". Kto zaś chce się zrelaksować, niech koniecznie wybierze sekcję "Nocne szaleństwo: Cyberpunk". Tutaj lekturą obowiązkową jest "Świat na drucie" Rainera Wernera Fassbindera z 1973 roku.
Jak zwykle duże zainteresowanie budzi Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty. Jednak jeżeli ktoś przyjeżdża po raz pierwszy, niech je sobie powoli dawkuje. Są to bowiem najczęściej historie opowiadane w niespieszny sposób, z długimi ujęciami i niejednoznacznymi wątkami. Oczywiście nie wszystkie, ale przynajmniej połowa z nich. Osobiście na pewno wybiorę się w tym roku na "Lwy", "Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków", "Nieznajomego nad jeziorem" oraz jeden z pierwszych polskich filmów o tematyce LGBT, a więc "Płynące wieżowce".
Nie przegapcie produkcji z sekcji "Panorama". Tutaj pokazywane są największe hity ostatnich edycji festiwali filmowych z całego świata. Będzie zatem okazja obejrzenia "3X3D" Jeana-Luca Godarda, Petera Greeneway'a oraz Edgara Pêry, "Camille Claudel, 1915" Bruno Dumonta, "Raj: nadzieję" Ulricha Seidla czy chociażby "Słomianą tarczę" Takashi Miike.
Z  kolei na otwarcie festiwalu zaprezentowany zostanie zdobywca tegorocznej Złotej Palmy w Cannes, "Życie Adeli - Rozdział 1 i2". Z kolei na zamknięcie obejrzymy "W imię...", najnowszy obraz Małgośki Szumowskiej z Andrzejem Chyrą i Mateuszem Kościukiewiczem w rolach głównych.
Miłośnicy teatru też znajdą coś dla siebie. Teatr Polski z Wrocławia pokaże spektakl "Klinken / miłość jest zimniejsza..." w reżyserii Łukasza Twarkowskiego. Powstał on między innymi na podstawie filmu "Miłość jest zimniejsza niż śmierć" Fassbindera. Ten klasyk także do obejrzeniu podczas tegorocznej edycji.
Kto zaś lubi posłuchać dobrej muzyki, niech nie przegapi przede wszystkim trzech koncertów: Meli Koteluk & Misi Furtak, Mike'a Pattona & Tomahawk oraz Mikołaja Trzaski. Wszystko to do posłuchania w Klubie Festiwalowym Arsenał. Ci z was, którzy lubią kino pod chmurką, niech wybiorą się wieczorem na wrocławski Rynek. Za darmo będzie można obejrzeć chociażby klasyczny obraz "Pan Tadeusz" Ryszarda Ordyńskiego z 1928 roku. Wszelkie szczegóły na stronie www.nowehoryzonty.pl




W Poznaniu w dniach 2-9 sierpnia odbędzie się z kolei trzecia edycja festiwalu "Transatlantyk". Jego pomysłodawcą jest Jan A. P. Kaczmarek. Udowadnia on, że kino i muzyka nie mogą bez siebie żyć i świetnie się uzupełniają.
Fani kina będą mogli wybierać propozycje spośród 21 sekcji. Nie wszystkie tytuły zostały już ogłoszone, ale już teraz z całą odpowiedzialnością mogę wam polecić "Panoramę". Tutaj nie wolno przegapić szczególnie czterech tytułów. Mianowicie "Pozycji dziecka", która miała świetne recenzje na tegorocznym festiwalu w Berlinie, "Piety" Kim Ki-duka, "Śpiącej królewny" Marco Bellochio oraz "The Spirit of '45" Kena Loacha.
W zeszłym roku najatrakcyjniejsze okazały się dokumenty. I tym razem będzie w czym wybierać. Zwróćcie uwagę na "Sztukę znikania" Bartka Konopki, a także "Miłość" Filipa Dzierżawskiego.
Nowością będzie w tym roku cykl poświęcony ostatnim produkcjom festiwalu w Sundance. Tym razem nie będę wymieniał konkretnych filmów, bo polecam wszystkie. Jest to zupełnie inne spojrzenie na amerykańskie kino. Na ekranie nie oglądamy bójek i wybuchów, tylko świetnie opowiedziane historie z wyrazistymi postaciami.
Co roku mamy także cykl poświęcony jakiemuś konkretnemu twórcy. Ostatnio był nim Alfred Hitchcock, a tym razem sam Stanley Kubrick. Kto nie zna, koniecznie musi zobaczyć. Kto zna, ten z pewnością będzie chciał sobie przypomnieć chociaż jeden tytuł. Na dużym ekranie warto zobaczyć przede wszystkim klasyczną "Mechaniczną pomarańczę".
Waszej uwadze polecam kino z przymrużeniem oka, czyli cykl "Kino Klasy B". Tutaj najlepszymi filmami okazują się te najgorsze, a z ekranu wychodzą "przerażające" monstra. Dotychczas były one pokazywane w kinie Muza, a w tym roku przeniesiemy się do Kina Pałacowego w CK Zamek. Czy to będzie zmiana na lepsze. Pożyjemy, zobaczymy.
Coś dla siebie znajdą wreszcie miłośnicy muzyki. Szczególnie polecam wam dwa konkursy kompozytorskie, a więc Transatlantyk Instant Composition Contest oraz Transatlantyk Film Music Cempetition. Oprócz tego czeka nas koncert samej Yoko Ono i Thurston Moore. Kto zaś lubi porozmawiać o kinie, powinien wziąć udział w warsztatach. Organizatorzy zdążyli już zdradzić, że jednym z gości będzie amerykańska aktorka, Angela Bassett. Szczegóły dotyczące festiwalu znajdziecie na stronie www.transatlantyk.org




Trzecim festiwalem, którego nie możecie przegapić jest rozpoczynający się już jutro w Poznaniu Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych "Animator". Będzie to już szósta edycja, która tym razem odbędzie się między 13 a 19 lipca. Od razu chciałbym zaznaczyć, że nie są tutaj pokazywane filmy tylko i wyłącznie dla dzieci. Właśnie przede wszystkim jest to animacja dla dorosłych. Co nie znaczy, że młodsi nie znajdą niczego dla siebie. Ja jednak skupię się na propozycjach skierowanych do tych starszych osób.
Rzecz jasna najważniejszy jest konkurs. Nadal udowadnia on jak atrakcyjne mogą filmy animowane i że cały czas mogą zaskoczyć czymś nowym. Wstęp na jeden blok to koszt zaledwie 2 złotych. Seanse jak co roku odbywają się w kinie Muza.
Zwróćcie uwagę na retrospektywy. Szczególnie na przegląd filmów z Rosji i Francji. W przypadku tych drugich obejrzymy najciekawsze propozycje festiwalu w Annecy, będącego tym, czym jest Cannes dla filmu aktorskiego. W 25 rocznicę śmierci pionierów polskiej animacji eksperymentalnej - Franciszki i Stefana Themersonów, będziemy mieli okazję przyjrzeć się ich twórczości. Nie przegapcie "A Liar's Autobiography - The Untrue Story of Monty Python's Graham Chapman", czyli opowieści o jednym z członków Latającego Cyrku Monty Pythona.
Z kolei "Kino o północy" zatytułowane będzie w tym roku - "Seks w PRL-u". Tutaj obejrzymy filmy takich artystów jak chociażby Piotr Dumała, Józef Antoniusz czy Andrzej Czeczot. Zarezerwujcie sobie też czas na filmy, do których muzykę pisali najważniejsi twórcy Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia z legendarnym Eugeniuszem Rudnikiem na czele.
Miłośnicy muzyki niech się z kolei szykują na koncerty tria SzaZaZe, grupy Małe Instrumenty, która zagra kompozycje Johna Cage'a oraz Piotra Bosackiego z grupy Penerstwo. W przypadku "Animatora", szczegółów szukajcie na stronie www.animator-festival.com

A zatem życzę wam wielu festiwalowych przeżyć, a po powrocie zapraszam do dzielenia się wrażeniami.

Mateusz Frąckowiak 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz